Na dwa dni przed ciszą wyborczą, kandydaci Lewicy pracowali wciąż aktywnie i merytorycznie. Już o 10,oo zorganizowali kolejną konferencję prasową na Starym Rynku. Tym razem pod hasłem: "Kampania samorządowa. Czy wszyscy grają fair?".
Rozpoczął współprzewodniczący Rady Miejskiej Nowej Lewicy Mirosław Kozłowicz, dowodząc, że prawdziwa Lewica, to ta, która od 14 lat razem z PO współrządzi Bydgoszczą. Mówił, że bydgoska Lewica jest w swoim działaniu konsekwentna, wiarygodna i gra fair. Na dowód przedstawił planszę z zapisaną tam treścią Bydgoskiej Deklaracji Samorządowej, przedstawionej publicznie po raz pierwszy, jeszcze w okresie rządów PiS, 21 września 2022 r. Podpisy pod nią złożyli wówczas m.in. posłowie Krzysztof Gawkowski i Jan Szopiński oraz właśnie Mirosław Kozłowicz. (tekst czytaj poniżej)
Deklaracja była odpowiedzią na dostrzegane przez lewicę problemy samorządów, czego najlepszym przykładem była wówczas sytuacja Bydgoszczy. Lewica deklarowała, że będzie dążyć do zmiany, zarówno rangi samorządów w systemie demokratycznym państwa, jak i wspomagania finansowego niezbędnego do wykonywania roli samodzielnego gospodarza terenu miasta czy gminy. - Nasze postulaty zawarte w Deklaracji stają się faktem i są realizowane przez Koalicję 15 października – podkreślał M.Kozłowicz. „ – Na nowym systemie finansowania samorządów, który ma być wprowadzony z początkiem 2025 roku, skorzystają wszystkie gminy. Pracujemy w ministerstwie z samorządowcami, a nie obok nich, nad taką kompleksową zmianą całego systemu finansowania samorządów. Chcemy raz na zawsze skończyć z polityką +kartonowych czeków+, skończyć de facto raz na zawsze z uzależnieniem samorządowców od decyzji, które zapadają w Warszawie" – mówił w Białymstoku minister finansów Andrzej Domański.
Dziś prezydent Bruski poinformował, że Bydgoszcz za sprawą PiS i urzędującego w jej rządzie ministra Łukasza Schreibera (ubiegającego się o fotel prezydenta Bydgoszczy!), wskutek manipulacji podatkowych „Polskiego Ładu” zabrano bydgoszczankom i bydgoszczanom 673 mln zł. O taką kwotę uszczuplono budżet miasta. Tę kwotę podano według wyliczeń NIK i Związku Miast Polskich. Można sobie wyobrazić, ile zadań samorządu trzeba było ograniczyć…
W wyborach samorządowych Lewica wystawiła swoich kandydatów na jednej wspólnej liście wyborczej nr 5 w ramach KKW Koalicja Obywatelska. Wszystko wykonano w zgodzie z zapisami statutowymi, uchwałami organów instancji wojewódzkiej oraz porozumieniem, zawartym w lutym br. między Nową Lewicą i PO w Bydgoszczy.
Trzeba to podkreślać, albowiem w zalewie różnorodnej propagandy ulotkowej i medialnej rzekomi kandydaci lewicy lokują się też na innych listach, np. „Europejska Lewica” czy niektóre osoby związane z Lewicą Razem na listach „Trzeciej Drogi, Polska 2050”.
Niezorientowani wyborcy mogą szukać w niedzielę wśród komitetów wyborczych nazwy NOWA LEWICA. Takiej nie będzie, przynajmniej na karcie wyborczej kandydatów do Rady Miasta Bydgoszczy.
Podczas konferencji Anna Mackiewicz zaapelowała o uwagę przy niedzielnym głosowaniu, gdyż niektóre komitety wyborcze w nazwie maskują swoje prawdziwe polityczne oblicze. Mówił też o tym dobitnie Jerzy Nowacki.
Zobacz zapis wideo konferencji: https://www.facebook.com/LewicaBydgoszcz/videos/987168842765744
Przypomnijmy raz jeszcze, że kandydatki i kandydatów bydgoskiej Lewicy w Bydgoszczy będzie można znaleźć na listach z numerem 5. KKW Koalicja Obywatelska.
Natomiast na karcie wyborczej do Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego będzie uwidoczniony pod numerem 4. Koalicyjny Komitet Wyborczy LEWICA. I tu w okręgu nr 1 – BYDGOSZCZ, na pozycji 1. znajdzie się nazwisko kandydatki Lewicy Razem KAROLINY KOZŁOWSKIEJ. Na kolejnych miejscach – Janusz Tyloch, Magdalena Durczak, Robert Gabinecki, Waldemar Lipiński, Wiesław Maleski i Halina Renz.
Zdzisław Tylicki poinformował o procesach w trybie wyborczym z Bydgoską Prawicą Bogdanem Dzakanowskim i Łukaszem Schreiberem w sprawie autorstwa inicjatywy wprowadzenia w Bydgoszczy bezpłatnych przejazdów w komunikacji miejskiej dla osób powyżej 65 lat. Sąd oddalił wniosek radnego Dzakanowskiego.
Po konferencji, wspólnie z prezydentem Bydgoszczy (i kandydatem na tę funkcję, popieranym przez Lewicę, z hasłem „Razem dla Bydgoszczy”) Rafałem Bruskim cała grupa działaczy i kandydatów udała się na spotkanie z mieszkańcami Wyżyn.
***
Tekst Bydgoskiej Deklaracji Samorządowej:
"Samorząd terytorialny w Polsce to fundament demokratycznego państwa prawa. Do ważnych elementów dobrze funkcjonującej lokalnej wspólnoty należą samodzielność i stałe źródła finansowania. Obecny rząd jednak od lat utrudnia pracę samorządów, między innymi poprzez to, że za nowymi zadaniami nie podążają fundusze, a źródła dochodów samorządowych są sukcesywnie zmniejszane przez władze centralne.
Widać to bardzo wyraźnie na przykładzie samorządu Bydgoszczy, gdzie zamiast oczekiwanego wsparcia, rządzący rzucają kłody pod nogi lokalnej społeczności.
Działając w najlepszym interesie społecznym i mając na uwadze rozwój bydgoskiego samorządu, w imieniu Lewicy deklarujemy:
- Dążenie do powrotu sposobu finansowania samorządów opartego na zasadzie proporcjonalności do wpływów z podatków danego samorządu.
- Dążenie do wypracowania kryteriów i ich wag oraz pełnej przejrzystości przy podejmowaniu decyzji o przyznawaniu środków finansowych z budżetu państwa i innych źródeł.
- Umożliwienie powrotu do decydowania przez samorządy o priorytetach i kolejności realizacji inwestycji.
- Dążenie do wyrównania z budżetu krajowego ubytków dochodu samorządów w poprzednich latach.
- Dążenie do rozwoju budżetów obywatelskich, które z racji zmian w sposobie finansowania samorządów, mogą być coraz bardziej marginalizowane, co powoduje odejście od partycypacji mieszkanek i mieszkańców miast w inwestycjach lokalnych".
Ponizej zdjęcia archiwalne z podpisywania Deklaracji 21 września 2022 r.
Opr. nim, 4 kwietnia 2024 r.