Kujawsko-pomorski poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski złożył przed Sejmem informację o działaniach w czasie powodzi Ministerstwa Cyfryzacji, którym kieruje. Upowszechniając pracę posła jako wicepremiera i ministra koalicji rządzącej cytujemy całość wystąpienia za orka2/sejm/gov.pl:
„– Ministerstwo Cyfryzacji w tym trudnym czasie związane było przede wszystkim z zapewnieniem stałej łączności i komunikacji na terenach, które były zalewane, i na tych, które były wzmocnione. Jeżeli chodzi o możliwości przerwania wałów, przelania się wody, komunikowaliśmy się ze służbami podległymi Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji i z Ministerstwem Obrony Narodowej. Ale przede wszystkim zapewnialiśmy łączność, która miała służyć tym wszystkim, którzy potrzebowali informacji.
Działania Ministerstwa Cyfryzacji były skupione w pięciu obszarach: po pierwsze, zapewnienie łączności satelitarnej, po drugie, zapewnienie i przywrócenie łączności mobilnej, po trzecie, uruchomienie usług mobilnych, po czwarte, walka z dezinformacją i w końcu po piąte, przekazywanie sprzętu komputerowego dla powodzian, instytucji, które ten sprzęt w sytuacji krytycznej utraciły.
Łączność satelitarna w okresie pierwszych godzin i dni okazała się kluczowa. Ponad 270 przekazanych starlinków, które odebrała Policja i Państwowa Straż Pożarna, nie tylko służyło wsparciem służbom, ale i komunikowały się z ludnością cywilną, służyły do komunikacji szpitalom, POZ-om czy aptekom. Dzięki łączności satelitarnej mieliśmy nieprzerwany kontakt ze wszystkimi samorządami, instytucjami, które pracowały na rzecz zapobiegania katastrofie.
Łączność mobilna była drugim ważnym aspektem budowania opieki w ramach komunikacji i szybkiego przekazywania informacji. Jeszcze przed rozpoczęciem pierwszych zalań, przed kulminacją fali powodziowej został powołany specjalny zespół kryzysowy, który wspólnie z operatorami miał zarządzać siecią, jej przepływem, a przede wszystkim reakcją, jeżeli jakieś stacje bazowe BTS nie działałyby i w tym przypadku utrudniały łączność ludności cywilnej. Już w pierwszych godzinach, kiedy fala powodziowa uderzała, udało się zorganizować łączność mobilną, która została zorganizowana przez operatorów przy wsparciu Ministerstwa Cyfryzacji.
Podczas tragedii w zalewanych w województwach opolskim, śląskim i dolnośląskim miejscowościach cierpiały stacje bazowe. Tak, taka sytuacja miała miejsce.
W kulminacyjnym momencie nie działało 100 stacji bazowych. W ciągu 2 następnych dni przywróciliśmy 50 proc. skuteczności i łączności, a w ciągu 5 dni zeszliśmy do poniżej 1000 osób, które nie miały łączności elektronicznej, łączności mobilnej. Dzisiaj, po tygodniu od tych wydarzeń, działają wszystkie stacje mobilne, wszystkie BTS-y w Polsce. To zapewnia nieprzerwaną łączność i komunikację w wielu miejscach, gdzie informacja powinna w czasie rzeczywistym, tak szybko, jak to możliwe, znaleźć się u interesariuszy.
Usługi mobilne – ważne, bo aplikacja, urządzenie, telefon daje szansę na to, że możemy mieć wiedzę o powodzi w sposób nieprzerwany. W aplikacji znanej i lubianej przez Polaków mObywatel utworzyliśmy specjalną usługę: alert powodziowy. Dało to szansę na to, żeby informacje dotyczące komunikatów IMGW, dane dotyczące tego, co wiedzieliśmy o skutkach i możliwościach przejścia fali powodziowej, dane hydrologiczne pojawiały się w czasie rzeczywistym. Są one dostępne również dzisiaj. Uruchomiliśmy jedną wspólną stronę informacyjną dotyczącą powodzi: powodz2024.gov.pl. Przypominam o niej dlatego, że jest ona nadzwyczaj popularna. Widzimy, jak wiele osób potrzebowało tego jednego wspólnego miejsca przekazywania informacji.
W końcu rozpoczęliśmy proces walki z dezinformacją. Rozpoczął się on dokładnie w sobotę. Kiedy przechodziła pierwsza mocna fala powodziowa, rozpoczęły się też działania sprawdzające, czy nie ma ona wpływu na sianie dezinformacji. Niestety ten wpływ był i cały czas trwa. W pierwszych czterech dniach zanotowaliśmy wzmożenie ruchu internetowego tej dezinformacji, o której mówił pan premier, o 300 proc. Taki wzrost dezinformacji jasno wskazywał na adresację IP kont, które były używane podczas pierwszych dni, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę. To te same konta, te same grupy APT atakowały i siały w Polsce dezinformację. Robiły to w sposób nie tyle nieprzyzwoity, ile mający wywołać jeden efekt, efekt, który miał spowodować panikę. Kiedy patrzymy w stronę tych białoruskich, rosyjskich kont, tej całej dezinformacji, możemy powiedzieć: tak, jesteśmy w trakcie zimnej wojny dezinformacyjnej z Rosją czy z Białorusią. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Walczymy z tym nieustannie. W siłach odpowiedzialnych za walkę z dezinformacją wzmocniliśmy stan kadrowy. Doprowadziliśmy również do sytuacji, w które walka z dezinformacją przy współpracy z platformami cyfrowymi odbywała się 24 godziny na dobę.
Zaskakująca jest jednak inna sytuacja dotycząca dezinformacji. Dzisiaj zostały zatrzymane dwie osoby, 25-latek i 28-latek, które zbudowały cały system do dezinformacji. Powstał on w ciągu czterech dni. To Polacy, Polacy, którzy zakupili kilkadziesiąt komputerów, zbudowali system kilkudziesięciu kart SIM, które pracowały z różnymi telefonami, i w ciągu ostatnich dni z pełną premedytacją dokonywali dezinformacji w Internecie. Dzisiaj CBZC dokonało ich zatrzymania.
Bardzo serdecznie dziękuję panu ministrowi Siemoniakowi za tę skuteczną akcję. Dotyczyło to chociażby takich wpisów tej grupy jak ten, który pojawiał się w polskiej sieci powielany niestety też przez polityków. Brzmiał tak: mała dziewczynka wpadła do rwącej rzeki. Katastrofa. Kolejne brzmiały tak: Oni umierają, nikt im nie pomaga. Będą wysadzali wały, rząd ma taki plan. To robiło dwóch Polaków, którzy dzisiaj zostali zatrzymani.
Powinniśmy podziękować brawami wszystkim, którzy walczyli z dezinformacją i cały czas z nią walczą. (Oklaski) Walka z dezinformacją nie ma koloru flagi politycznej, ale ma kolor rozsądku. Apeluję o ten rozsądek. Nie chodzi o powielanie, o wskazywanie winnych, ale czasami o chwilę zastanowienia, czy ta dezinformacja nie ma koloru innej flagi państwowej albo czy nie jest związana z działaniem nierozsądnego, zainteresowanego paniką polskiego obywatela.
W końcu przechodzę do kwestii sprzętu komputerowego dla powodzian. To ważne, bo podczas tej tragedii sprzęt utraciły instytucje, utracili go także obywatele. W ramach ustawy, która ma służyć powodzianom, rozpoczęliśmy pracę nad przekazaniem do szkół 16 tys. laptopów, które nie tylko mają służyć, ale też dawać poczucie, że ten sprzęt będzie pozwalał na edukację, na komunikację.
Będzie i w szkole, i w domach. Sprzęt może być przekazywany potrzebującym uczniom, tak to zostało pomyślane. Będzie on odtwarzał infrastrukturę.
Pracujemy z jednostkami, które proszą nas o pomoc. Dotyczy to jednostek w ramach ochrony zdrowia, szpitala w Nysie, POZ-ów, ale również jednostek prywatnych. Odtwarzamy tę infrastrukturę. Zadaniem państwa jest zapewnienie łączności, komunikacji i sprzętu. Nie ma mowy, żeby państwo zamykało oczy w sytuacjach krytycznych, bo komunikacja, dobra informacja, skuteczne zarządzanie jest odpowiedzią. Państwo pokazuje, że umie działać, że potrafi działać (Oklaski), że ma rozsądek, aby powiedzieć każdemu obywatelowi: będziesz dobrze zabezpieczony w sytuacji kryzysowej.
Serdecznie dziękuję wszystkim paniom i panom ministrom, którzy zarządzali sytuacją kryzysową przy współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji, za dobrą koordynację. Mam nadzieję, że w sprawach komunikacji, cyfryzacji będziemy już tylko szli w kierunku pomagania i rozwiązywania problemów, a kryzysy się skończyły. Dziękuję bardzo”. (Oklaski).
Posłuchaj wystąpienia TUTAJ
orka2.sejm.gov.pl
18. posiedzenie Sejmu RP, 25 –27 września 2024 r.